Przyznam się dzisiaj Wam do czegoś: z nadejściem chłodów robię się łapczywa. Właśnie połknęłam dwudaniowy obiad, sałatkę, talerz owoców i tabliczkę czekolady (gorzkiej ze skórka pomarańczową).
Moje nienasycenie przybiera też inne formy. Jest długodystansowe i wszechstronne: za chwilę zacznę kupować zapasy herbat, oglądać w sklepach koce i skarpety, zapisywać się na kursy języków obcych, terapie grupowe i warsztaty kaligrafii. Jednak pierwszy objaw powakacyjnego głodu mam już za sobą. Jest nim niespożyte łaknienie lektur. Przyspieszenie wywołała po części obniżka w empiku, po części wezwanie z biblioteki. W rezultacie naniosłam książek taką ilość, jakby zima miała się zacząć tej nocy i zasypać mnie śniegiem do lipca przyszłego roku.
Zobaczcie sami, jaki mam tego stos:
Od góry wyliczam, co przytargałam:
- Babeliada” Krystyny Lenkowskiej, czyli dziełko lokalnej poetki
- Dwa kryminały P.J.James , bo jak wiadomo kryminał jest najlepszy na słoty i chłody
- Zbiór opowiadań Janusza Głowackiego, w sam raz na coraz bliższe Zaduszki
- „Wszystkie drogi prowadzą na Krupniczą” Anny Grochowskiej, czyli gawęda o najbardziej literackiej kamienicy w Polsce
- „Sztuka Opowieści” Czerwona i Niebieska, czyli żeńska i męska odmiana wywiadów z pisarzami
- „Zawód Powieściopisarz” Murakamiego, czyli spowiedź najbardziej znanego w Polsce Japońskiego autora
- Zbiór felietonów Doroty Masłowskiej, dzięki którym mam nadzieję nabrać nadzwyczajnych zdolności rządzenia światem bez podnoszenia tyłka z fotela
- „księżniczka po przejściach” Karrie Fisher, By w chwilach smutku pocieszać się myślą że nawet władcy Galaktyki miewają życiowe problemy
- „O pisaniu” Charlesa Bukowskiego, ciekawy wgląd w system podlizywania się wydawcom największego literackiego chuligana
- „Szarlotka Lenina” Anya von Bremzen, do której ostatnio zachęciła mnie swoją notką Anka
- „Tajemna Historia” Donny Tartt, mój skarb na jesień, trzymany na dnie stosu zgodnie z zasadą, że najcenniejsze rzeczy zakopuje się najbardziej.
Na koniec jeszcze wyjawię, że przez tę moją przedjesienną chciwość wiele z tych książek już napoczęłam, i najlepiej mi podeszły Wywiady, Głowacki i opowieść o Krupniczej.
mowa o: