princes of Wales

Każdemu z nas dobrze by zrobił kieliszeczek i, powiedzmy, mała przerwa na pozbieranie myśli. Może byście wpadli do mnie?

„Stare Diabły” Kingsley Amis, str 297.

Sięgnęłam po tę książkę w ramach nadrabiania bookerowych zaległości. Nie bez znaczenia był i sam tytuł, który jednak niesłusznie wzięłam za metaforyczny. Bowiem jest to faktycznie historia o grupce podstarzałych Walijczyków, którzy starają się zabić czas wycieczkami do pubu i miałkimi dyskusjami na tematy raczej trudne do określenia. Akcja toczyła się wolno, gin i whiskey lały się równo, a małe waśnie małżeńskie trwały w tle równomiernie i nieustająco. I właściwie ciężko mi określić, co sprawiło, że wytrwałam do ostatniej strony. Może pomógł tu fakt, że czytałam w stanie lekkiego katarowego zamroczenia i opisy dolegliwości głównych bohaterów (a wszyscy mocno po sześćdziesiątce) sprawiały, że moje własne wydawały się znikome. Może sprawiła to ciekawość, jak na losy grupki zaśniedziałych „Ciem barowych” wpłynie pojawienie się kolorowego motylka, jakim jest cieszący się sławą poeta i dawny przyjaciel, grzmiący i energiczny Alun?

Na pewno nie zachwyciły mnie rozważania na temat istoty walijskosci. Walijczyka spotkałam w życiu słownie jednego i jakoś nie zafascynował mnie na tyle, żebym poczuła się zachęcona do zgłębienia problemów dotyczących tego narodu. Z drugiej strony, muszę przyznać, że ten rumiany nadęty jegomość, błyskający poprawionym szkłem kontaktowym błękitem oka, bardzo przypominał niektóre z portretowanych przez Amisa postaci. Dumny i butny, taki w sumie profil Walijczyka mi się naszkicował, poprzez nałożenie obrazów rzeczywistych i książkowych.

Jednak sprowadzenie tej książki tylko do rozmiarów walijskiego szkicownika byłoby niesprawiedliwością. To przede wszystkim świetny opis pewnego etapu w życiu przez który większość z nas będzie musiała przejść. I to właśnie uniwersalność problemów przestawionych w książce, problemów dotyczących wieku więcej niż dojrzałego, relacji miedzyludzkich i związków, sprawia ze mimo braku gwałtownych zwrotów akcji,  książka ta stanowi niezłą , choć i bardzo leniwą, lekturę.

mowa o: